poniedziałek, 23 listopada 2015

Juki HZL-F600, Juki HZL-F400, Juki HZL-F300

To, co odróżnia od siebie te trzy modele maszyn, to:
  • drobne różnice w interfejsie użytkownika; F300 i F400 posiadają przyciski umożliwiające zmianę długości i szerokości ściegu, F600 posiada całkiem sympatyczne pokrętła;
  • oprogramowanie, które w każdym modelu udostępnia nieco inny zestaw ściegów; im wyższy model tym oczywiście ściegów jest więcej;
  • model F600 posiada tryb Crazy Quilt; polega to na tym, że maszyna podczas szycia ściegiem patchworkowym losowo wybiera szerokość kolejnych ściegów; opcja niezbędna wszystkim szalonym kapelusznikom;
  • wyposażenie dodatkowe.

Juki HZL-F600
Maszyny komputerowe mają opinię naszpikowanych zbędnymi funkcjami: ogromna ilość ściegów ozdobnych, których raczej się nigdy nie użyje. Faktycznie, ozdobne szlaczki kompletnie się nie przydadzą podczas szycia ubrań dla dorosłych. Przydadzą się natomiast do ozdabiania ubrań dla dzieci. Ilość ściegów ozdobnych to nie najlepszy powód by pożądać najdroższego modelu. Już bardziej te pokrętła... :)

Tym, co czyni te maszyny wyjątkowymi dla mnie, jest:
  • możliwość odszycia przepięknych dziurek, których do wyboru jest szesnaście: zwykłe odzieżowe, z oczkiem, dziergane i jeszcze jakieś tam; są dziurki zaprogramowane do tkanin cienkich i grubych; można również ustalać różną szerokość przecięcia między krawędziami dziurki; wszystko to umożliwia stopka z sensorem elektronicznym, podłączana kabelkiem do gniazda w maszynie; większość maszyn domowych posiada czujnik mechaniczny współpracujący ze stopką;
  • doskonały ścieg prosty; wiele maszyn układa ścieg prosty brzydko: kiedy dokładnie popatrzeć, okazuje się że kolejne ściegi są jakby skręcone względem siebie; w przypadku opisywanych maszyn ścieg prosty jest naprawdę prosty, co umożliwia wykonanie przepięknych stębnowań.
Do szycia ubrań model F300 jest moim zdaniem idealnie dopasowany. Można mieć świetną krawiecka maszynę bez konieczności płacenia za rzeczy, których się nie używa.

A teraz zabawa w pytania i odpowiedzi :) Wszystko bardzo subiektywnie, ale to już zastrzegłem.

Pytanie: Gdybyś jeszcze raz stanął przed koniecznością wyboru maszyny do szycia, czy kupił byś ponownie model F600?
Odpowiedź: Model F600 oferuje o wiele więcej niż potrzebuję. Dziś wybrał bym dla siebie F300. Możliwe też, że kupił bym coś znacznie prostszego - patrz odpowiedź na ostatnie z pytań.

Pytanie: Czy maszyna jest tak cicha, jak piszą o niej różni recenzenci?
Odpowiedź: To zależy. Podczas szycia cienkich tkanin jest bardzo cicha. Przy tkaninach grubszych słychać turkotanie, które wynika ze współpracy stopki i transportera. Wiele też zależy od prędkości szycia. Maszyny domowe są lekkie i przy wyższych prędkościach będą nieuchronnie wpadały w wibracje i hałasowały. Dźwięki wydawane przez mechanizm szyjący będą też wzmacniane przez obudowę z tworzywa, która działa jak pudło rezonansowe. To jest raczej cecha wszystkich lekkich konstrukcji.

Pytanie: Czy tryb AUTO naprężacza górnej nici działa jak należy?
Odpowiedź: Owszem, czytałem na niektórych blogach uwagi użytkowników, że w tych maszynach tryb AUTO naprężacza nie zawsze zapewnia idealne rezultaty. Egzemplarz, który posiadam, nie sprawia mi tego rodzaju problemów. Ściegi są idealne, jeśli pamiętam o tym by igła była ostra a nici porządne.

Pytanie: Czy stopki innych producentów będą pasowały do tych maszyn?
Odpowiedź: Juki dostarcza wiele dodatkowych stopek w bardzo przystępnych cenach, więc nie jest problemem zakup dedykowanych stopek. Ale skoro to pytanie już padło... Testowałem stopki do podwijania brzegów od Janome i taka podmiana nie okazała się dobrym wyborem. Różnica polega na tym, że stopka jest nieco przesunięta względem ząbków transportera; trzeba też pamiętać o zmianie pozycji igły żeby trafiała w otwór w stopce. Sprawdziły się natomiast stopki od Brothera.

Pytanie: A jak sprawuje się nawlekacz igły?
Odpowiedź: W ogóle nie lubię nawlekaczy igły; zawsze robię to dziubiąc nitką w oczko. Nie mam więc zdania. To znaczy mam, nie przypadł mi do gustu więc dziubię dalej.

Pytanie: A jak z szyciem jeansu?
Odpowiedź: Bardzo dobrze. Podwinąłem na niej sporo par spodni. Jednak ostatnio w trosce o dalszą owocną współpracę robię to na maszynie mechanicznej. Myślę, że postępuję rozsądnie.

Pytanie: A nie trzeba oliwić?
Odpowiedź: Na pewno trzeba regularnie czyścić okolice transportera i chwytacza. Maszyny są opisane jako 'samosmarujące' a dokumentacja nie wspomina nic o oliwieniu. Samosmarowanie w praktyce oznacza, że w miejscach tego wymagających producent nałożył specjalny gęsty smar. Chcę wierzyć, że wszędzie i w wystarczającej ilości. Tutaj znalazłem kilka przydatnych podpowiedzi na temat dbania o maszynę. Jedna z nich mówi o tym, że w trosce o dobry stan smaru co jakiś czas na maszynie należy trochę poszyć, niech nie stoi długo bezczynnie. Ja robię to raz na miesiąc lub dwa, po kilka minut, jakimiś zygzakami.

Pytanie: A ile tam plastiku?
Odpowiedź: Zerknij tutaj.

Pytanie: Jeszcze mi mało. Dasz coś jeszcze do poczytania?
Odpowiedź: A masz. Zwróć uwagę zwłaszcza na wpisy użytkownika Greg.

Pytanie: A gdyby jednak coś tańszego..?
Odpowiedź: Elna eX 520. Sześć dziurek i piękny ścieg prosty.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz